Awans Skotnickiej drużyny Pogoni Kraków do klasy okręgowej

Awans Skotnickiej drużyny Pogoni Kraków do klasy okręgowej

Relacja Kamila Latoszka z meczu którego wynik dał Pogoni Kraków awans do klasy okręgowej Sporą...

Peryferiada Skotnicka 2021

Peryferiada Skotnicka 2021

Jeszcze w ograniczonym stopniu, ale wraca Peryferiada W naszej szkole po dwóch latach przerwy,...

Ruszyła przebudowa ulicy Mochnaniec

Ruszyła przebudowa ulicy Mochnaniec

Remont ulicy Mochnaniec rozpoczęty! 5 czerwca rozpoczęły się długo oczekiwane prace ziemne przy...

Dziki terroryzują mieszkańców, miasto umywa ręce

Dziki terroryzują mieszkańców, miasto umywa ręce

  Coraz śmielsze poczynania watahy dzików budzą lęk skotniczan, a instytucje, które powinny...

Ksiądz z naszej parafii

Ksiądz z naszej parafii

Zaproszenie na Prymicje Diakon Dominik Kowynia, który pochodzi z naszej parafii, serdecznie...

  • Awans Skotnickiej drużyny Pogoni Kraków do klasy okręgowej

    środa, 16, czerwiec 2021 21:02
  • Peryferiada Skotnicka 2021

    sobota, 29, maj 2021 10:04
  • Ruszyła przebudowa ulicy Mochnaniec

    wtorek, 14, lipiec 2020 17:26
  • Dziki terroryzują mieszkańców, miasto umywa ręce

    sobota, 27, czerwiec 2020 19:15
  • Ksiądz z naszej parafii

    czwartek, 16, maj 2019 08:10

 

Coraz śmielsze poczynania watahy dzików budzą lęk skotniczan, a instytucje, które powinny pomóc, przerzucają się odpowiedzialnością.

Rodzina dzików – locha i odyniec z kilkunaściorgiem młodych – poczuły się pewnie, gdy mieszkańcy Skotnik z powodu koronawirusa pozamykali się w domach. Choć ich widok nie należy tu do rzadkości – osiedla graniczą z Lasami Tynieckimi i Bielańsko-Tynieckim Parkiem Krajobrazowym – to puste ulice wyciszonej w ostatnich tygodniach okolicy stały się ulubionym miejscem spacerów dziczej rodziny.

 

W poszukiwaniu pożywienia plądrują kosze na śmieci, wdzierają się na place zabaw, ryją ziemię przed posesjami, niszczą ogrodzenia. Ich śmiałość budzi lęk wśród mieszkańców. Na nowo powstałych osiedlach mieszka wiele młodych rodzin, które nie wyobrażają sobie przypadkowego spotkania z lochą podczas spacerów z dziećmi. Dziki wdzierają się też na teren szkoły przy ulicy Skotnickiej. Jak twierdzą mieszkańcy, dochodzi do sytuacji, gdy uczniowie boją się wyjść po lekcjach. Rada rodziców apelowała do dyrektora placówki w tej sprawie.

Mieszkańcy osiedla przy Unruga 36 zwrócili się po pomoc do Urzędu Miasta, który poinformował ich, że sprawę należy kierować do Polskiego Związku Łowieckiego. Łowczy Podwawelskiego Koła Łowieckiego, podlegającego PZŁ, uznał z kolei, że nie zajmie się sprawą, bo to kompetencja Urzędu Miasta. Mieszkańcy po raz kolejny zadzwonili do magistratu – tylko po to, by znów usłyszeć, że to sprawa PZŁ. Łowczy przekazał im, że populacja dzików na tym terenie jest odpowiedni
o kontrolowana, i że problemem nie są dziki, lecz osiedla, które rozrastają się w pobliżu lasów. Jednym słowem – dziki były tam wcześniej niż ludzie.

Zdesperowani mieszkańcy zastanawiają się, co zrobić, by dziki wróciły do lasu, i co jeszcze musi się zdarzyć, by miasto udzieliło im wsparcia. 

Autor artykułu: zaniepokojeni mieszkańcy